czy LiveCd zawiera narzedzia do naprawy partycji/mbr?

[rampage7]

Witam. Mam naprawdę spory problem który opisałem tutaj: http://pclab.pl/thread36729.html

Ogółem namieszał bardzo Partition Magic i "magicznym" sposobem zrobił mi jeden wielki bałagan w mbr. Jedyne co daje się odpalić i sie nie zawiesza przy wykrywaniu HDD to gentoo livecd 2004.1 (2004.2 nie chce sie bootować na starszym komputerze, przy pomocy którego mogę ratować dane z dysku)..

I tutaj pytanie: czy na livecd jest coś czym mógłbym przeskanować cały dysk i mbr w poszukiwaniu błędów? Przydałoby się też by to cos je naprawiło i nei puściło z dymem moich 2 partycji ntfs.

Proszę, przeczytajcie topic na pclab do którego dałem link, wtedy lepiej bedziecie wiedzieć jaki jest problem.
Byłbym wdzięczny nie tylko za nazwę konkretnego programu na livecd, ale także wskazówki co do tego jak w inny sposób rozwiązać mój problem.
_________________
To nie moje s± s³owa, to legenda ludowa.....

[Jakub]

Ja Ci nie pomogę niestety, chciałem tylko powiedzieć, że jeżeli miałeś na dysku jakieś bardzo ważne rzeczy, to może lepiej zrób kopie, zanim zaczniesz "naprawiać". Hmm, tylko kopie czego? Miałem poweidzieć partycji, ale z tego co widziałem, to Ci się ich narobiło 100.000.

Ja naprawdę BARDZO słabo się na tym znam, ale wydaje mi się, że masz skopaną tylko tablicę partycji (jeżeli nie zacząłeś jeszcze przy niej majstrować, tzn. "naprawiać"). Bo żadnych danych fizycznie nie pokasowałes. Więc jeżeli byś przywrócił wcześniejszą wersję, to może by było ok (och, jaka pewność siebie ze mnie bije, widać, że się ekspert wypowiada ). Przy czym zakładam, że nawet jak pamiętasz jakie miałeś partycje (i w jakiej kolejności), to nie pamiętasz ich końców, więc pewnie to nic nie da.

Ja miałem ostatnio podobną katastrofę, poszła mi bardzo ważna partycja reiserfs (miałem tam backupy z 2 dysków). No i zrobiłem ten błąd, że zamiast próbować odtworzyć samą tablicę partycji, wziąłem się za dane na dysku (boot z LiveCD, potem fsck.reiserfs z --rebuild-tree, --rebuild-sb itp.). I to był wielki błąd, bo odtworzyłem praktycznie wszystkie pliki (pojawiły się w pięćdziesięciu tysiącach katalogów), ale ich początki i końce były poprzesuwane. Czyli, chcąc poprawić, całkowicie i praktycznie nieodwracalnie skopałem dane na dysku. Najważniejsze pliki udało mi się odtworzyć, bo pojawiły się przez moment na drugim dysku (kiedyś przez pomyłkę je tam skopiowałem ), i udało mi się je odzyskać przez fsck.reiserfs z rebuild-tree (ale tam nie była zwalona tablica partycji). Jeden najważniejszy plik odzyskałem tylko w kawałku (widocznie zdążył już zostać nadpisany przez jakiś inny), ale udało mi się znaleźć drugi koniec na tej zwalonej partycji (najpierw przeszukałem grepem, potem skopiowałem początek przez dd, i przekleiłem odnaleziony koniec pliku - była to końcówka zipa - w khexedicie).

Moja rada: jak nie miałeś na dysku niczego, czego nie można by odtworzyć w, powiedzmy, parę dni-tygodni, to daj se spokój .

PS. Nigdy nie należy ufać partiszon medżikom i innym windowsowym cudom jeśli zainstalowałeś linuksa (radzę na przyszłość wszystkie zmiany robić z LiveCD).

[rampage7]

no nie mam tam nic aż tak bardzo ważnego. Część naprawdę najpotrzenijszych rzeczy mam na dvd-rw. No ale tych mniej potrzebnych co sie na dvd nie załapały też mi szkoda.
_________________
To nie moje s± s³owa, to legenda ludowa.....

[rampage7]

jednak poraz kolejny zaufałem windowsowemu narzędziu - zaryzykowałem.

Jedyny program, który nie zamieszał się przy wykrywaniu tego dysku z uszkodzoną tablicą partycji, to linuxowy fdisk. Więc poszedłem na całość.

Zabootowałem sie z livecd, w fdisku wybrałem opcje zapisania nowej tablicy partycji. Zapisałem zmiany.

Teraz już mogłem uruchomić dowolny system operacyjny, bo dysk był teoretycznie pusty. Z windows xp uruchomiłem dla tego dysku Acronis Recovery. Wybrałem go dlatego, że radzi sobie też z reiserfs. Partycje wykrył, ja zaznaczyęłm które chcę odzyskać. Dane na partycjach windowsowych mam chyba wszystkie. Zobaczymy czy Gentoo też to przeżyło.

edit: chrootowałem sie, wyedytowałem fstab, grub.conf. przeinstalowałem gruba'a i Gentoo też chodzi. Mam wszystkie dane spowrotem.
_________________
To nie moje s± s³owa, to legenda ludowa.....

[Jakub]

No to gratuluję .