Gentoo zawiesza się.

robjuz · Posted: Wed Jan 16, 2008 7:54 pm Post subject: Gentoo zawiesza się.

Witam wszystkich.

Używam Gentoo na laptopie Acer TravelMate 4060

Od pewnego czasu mam problem z problem. Wszystko zaczęło pewnego pięknęgo dnia po reinstalacji systemu (kolejna próba stworzenia idealnie dopasowanego systemu).

Gentoo zawiesza mi się w zasadzie w 2 przypadkach:

1. Niewiadomo z czego po_prostu kompletny zwis kompa. Lampa pracy miga regularnymi mignięcami i pomaga tylko wyłączenie kompa przez przytrzymanie przycisku zasilania.

2. Podobny zwis pojacia się często podczas restartowania X-ów np: wylogowanie,wyłączanie, poprosty restart i przy samoczynnym wywaleniu się X-ów.

Mam to już od pewnego czasu, ale że kolega powiedział mi, że tak bywa z niektórymi sterownikami to się tym nie przejmowałem. Zwin podczas przeglądania forum zdenerwował mnie i oto ten post ;-)

Jeśli to pomoże to:

1. Używam compiz od 2 dni.
2. Kernel to gentoo-suspend
3. Na ubuntu nie miałem takich problemów.
4. Środowisko graficzne to Xfce (na innych był ten sam problem)
5.

Crenshaw · Guru Joined: 23 Jun 2004 Posts: 474 Location: Poland

Jakies logi przegladales? dmesga, xorga cokolwiek? Poza tym wlacz sobie normalne flagi bo z tym co masz to sam sie prosisz o problemy.

I jeszcze jedno zamiast 'urzywam' w jezyku polskim pisze sie używam.

rapidus · n00b Joined: 27 Mar 2006 Posts: 58 Location: Kraków

Moze sprobuj wylaczyc compiz'a. Mialem z nim takie problemy jak zawieszanie sie systemu od tak.
_________________
[i7-950] [6x2Gb] [Asus P6X58D Premium] [Asus GTX 470]
[Gentoo_x86_64 ~amd 2.6.39] [gcc 4.5.2]

robjuz · Posted: Wed Jan 16, 2008 9:32 pm Post subject:

Sorki za ten błąd ort. :oops:

Co jest złego w moich flagach USE??

Takie problemy miałem już zamin włączyłem compiza

Nie mogę przeglądać żadnych logów bo mam kompletny zwis systemu.

Xorg-a podałem ;-)

ja nie widzę w nim nic co by mogło to powodować.
_________________
Pozdrawiam
robjuz

Poe · Posted: Wed Jan 16, 2008 9:47 pm Post subject:

bardziej chyba chodziło o CFLAGS ;-)

_________________
Hardware:HP Pavilion DV6875SE[C2DT5550@1.83GHz_3GB-DDR2_320GB-SATA_GF8400GS]
http://popularcoffee.blogspot.com - Popkulturowa Kawa
RLU#342333

SlashBeast · Retired Dev Joined: 23 May 2006 Posts: 2922

Crenshaw · Guru Joined: 23 Jun 2004 Posts: 474 Location: Poland

unK · l33t Joined: 06 Feb 2007 Posts: 769

robjuz · Posted: Wed Jan 16, 2008 10:12 pm Post subject:

No cóż.
Ten make.conf jest oparty na make.conf od kolegi który ma praktycznie identyczny komp i on nie ma problemów ;-)

Zmienia tak jak radzicie tylko poten co? emerge world --emptytree czy może coś mniej drastycznego?
_________________
Pozdrawiam
robjuz

Bialy · Guru Joined: 20 Mar 2006 Posts: 486

Crenshaw · Guru Joined: 23 Jun 2004 Posts: 474 Location: Poland

keddie · n00b Joined: 13 Jun 2006 Posts: 20

Podziwiam ludzi którzy mają tyle czasu i sił żeby siedzieć tygodniami i kompilować gentoo na desktopach, tyle tytułem wstępu.

A ze swojej strony polecam zainstalować jakąś dystrybucję z gotowymi binarkami (Fedora, SUSE, Ubuntu, ...) - godzina roboty, wszystko działa i problem z głowy

O co mi chodzi - o to, że z komputera powinno się "normalnie" korzystać, a nie całe życie grzebać w systemie operacyjnym. Przerabiałem to już kiedyś i to tylko strata czasu (tak wiem, niby nauka itd. ale trzeba być produktywnym a nie całe życie dobierać flagi CFLAGS, USE i całą resztę).

Pzdr.

unK · l33t Joined: 06 Feb 2007 Posts: 769

robjuz · Posted: Sat Jan 19, 2008 10:53 pm Post subject:

Pragnę odświeżyć, gdyż problem nadal występuje.

keddie ==> Wyobraź sobie, że na początku miałem Mandrive. Zraziłem się kompletnie i moja przygoda z linuxem rozpoczęła się ponownie dopiero po 2 miesiącach. Zainstalowałem Ubuntu. Uważam, że jest to 2 po Gentoo najlepsza dystrybucja linuxa. Do Gentoo podchodziłem BARDZO DUŻO razy i mam nadzieję, że za którymś robię go IDEALNIE dopasowanego do mnie. Miałem też Suse, potem znowu Ubuntu, ale brakowało mi Gentoo ze względu na wolność i właśnie kompilację ze źródeł ;-)

To tak na wstęp.

Ustawiłem CFLAGS="-O2 -march=pentium-m -pipe -fomit-frame-pointer" , zrobiłem emerge -e ale niestety komp dalej się wiesza w sposób opisany wcześniej...
Jakie logi zamieścić, bo nie miałem jeszcze przyjemności w nich grzebać i nie bardzo wiem gdzie szukać?
_________________
Pozdrawiam
robjuz

lsdudi · Guru Joined: 12 Nov 2006 Posts: 392 Location: Warsaw

robjuz · Posted: Sun Jan 20, 2008 12:27 pm Post subject:

znaczy wiem co to są logi ;-)

tylko nie miałem jeszcze przyjemności w nich grzebać. Nie było potrzeby.
Pracuję w tej chwili na livecd bo z tego co wiem to po ponownym starcie gentoo wszystkie logi się wyczyszczą.
Wiem także że jeśli jestem na livecd to dmesg pokaże i info z systemu livecd.

Co robić?
Wejść na gentoo i podać wynik

lsdudi · Guru Joined: 12 Nov 2006 Posts: 392 Location: Warsaw

robjuz · Posted: Sun Jan 20, 2008 4:38 pm Post subject:

Przepraszam za zamieszanie, ale wziąłem przekopiowałem sobie /etc , /home mam na innej partyczni i robie reinstalkę. Może coś pomoże bo poprzednia nie pomogła. Jeśli się nic nie poprawi to wrzucę tu te logi.

Sorry, że trochę zamieszania robię.
_________________
Pozdrawiam
robjuz

Qlawy · Apprentice Joined: 11 Jul 2006 Posts: 200

ja tylko apropos logów chciałem powiedzieć:
najprawdopodobniej nic nie znajdziesz - miałem sytuację ze komputer potrafił się zwiesić bez żadnej przyczyny, obszukiwałem logi na różne sposoby - nic w nich nie ma, no chyba ze trzeba ustawiać verbose logów na niewiadomo jaką dużą liczbę

generalnie logi wyglądają tak jakby ktoś po prostu wyją wtyczkę z kontaktu.
Miałem kiedyś sprawdzić czy po ssh da się zalogować po takim psikusie, ale jakoś nigdy nie miałem włączonego sshd ;/

tak czy siak u mnie (chyba) pomogała zmiana jądra.

Może się przyda

robjuz · Posted: Wed Jan 23, 2008 10:18 pm Post subject:

Witam.
U mnie nie pomogła zmiana jądra, reinstalacja ani nic.
Po wielu bojach i w towarzystwie wielu nerwów dałem sobie spokój.
Wypróbowałem parę innych dystrybucji:
1) DSL => ciekawy ale miałem trochę problemów z instalacją i nie umiałem nic przez apt zainstalować
2) Puppy => nie chciał się wczytać
3) PLD (instalowany z miniCD) => nie wykrył sieci

4) Kiedyś miałem jeszcze openSUSE i Mandrivę,
5) Oczywiście miałem też Windowsa którego serdecznie pozdrawiam na dnie śmietnika ;-)

I w ten oto sposób wróciłem do mojej pierwszej, sprawdzonej, opanowanej dystrybucji którą jest UBUNU 6.10

Wprawdzie już mi brakuje Gentoo i emerge ale on chyba nie był dla mnie. Albo on mnie, albo mój komputer jego nie lubi :/
_________________
Pozdrawiam
robjuz

pancurski · Posted: Thu Jan 24, 2008 10:49 am Post subject:

Dziwne jest to, że pod ubuntu wszystko działa OK, a pod gentoo nie. Powinno być odwrotnie :twisted:

Musi być coś nachrzanione w konfiguracji. Skoro ten komp to laptop, to może coś szwankuje z acpi ? Zresztą tej flagi nie masz dodanej do make.conf.
Czy próbowałeś szukać rozwiązania pod kątem wspomnianego acpi ?

robjuz · Posted: Thu Jan 24, 2008 2:43 pm Post subject:

Próbowałem przekompilować jajko (genkernel --menuconfig all), ale potem miałem taką dziwną sytuację, że wykrywał co jest w kompie i jak miał już ładować system do wywalał się activating mdev. nie ma tekiego pliku ani katalogu i jak mu ręcznie wpisałem to ruszał ;-)

Nie powiedziałem, że nie wrócę do Gentoo. Już mi go brakuje ;-)

ale muszę się trochę lepiej przygotować to następnej instalacji. Narazie Ubuntu mi chodzi w miarę dobrze. Mam też pewne podejrzenia co do sprawności mojego dysku ;-)

(trochę często był formatowany)
_________________
Pozdrawiam
robjuz

realkrzysiek · Posted: Thu Jan 24, 2008 8:46 pm Post subject:

[quote="robjuz"]Próbowałem przekompilować jajko (genkernel --menuconfig all), ale potem miałem taką dziwną sytuację, że wykrywał co jest w kompie i jak miał już ładować system do wywalał się activating mdev. nie ma tekiego pliku ani katalogu i jak mu ręcznie wpisałem to ruszał ;-)

Nie poddawaj się tak łatwo, bo jeżeli w Ubuntu działa, to znaczy, że problem jest po twojej stronie. Genkernel do kompilowania jądra nie zawsze się sprawdza, lepiej zrobić to ręcznie. Jądro nie musi być sprawcą problemów (wyłącz acpi i wszystkie inne niepotrzebne np. monitorowanie pracy wiatraczków), może gdzieś jakieś biblioteki się gryzą, użyj "revdep-rebuild", jeżeli instalowałeś jakieś niestabilne programy np. z laymana to powróć do wersji stabilnych itd. Czasem problem może sprawiać niesprawny sprzęt, więc bym się pofatygował na sprawdzenie pamięci (ostatnio sam miałem problem z kartą wifi i jedynym rozwiązaniem do którego doszedłem intuicyjnie, było użycie zewnętrznej anteny i śmiga)
_________________
W sumie nic szczególnego od siebie nie dodam.

robjuz · Posted: Fri Feb 22, 2008 8:58 pm Post subject:

Witam wszystkich.

Pragnę odświeżyć temat gdyż doszedłem do pewnych zaskakujących wnosków.

Otóż:

Przez pewien czas pracowałem na Ubuntu 6.10. Nie miałem z nim problemów oprócz faktu że oprogramowanie nie jest tam tak aktualne jak w nowszych wersjach.
Ściągnąłem więć najnowsze Ubuntu 7.10 i jak chciałem uruchomić to jak pasek dochodził już prawie do konca to przechodził do konsoli, wywalał jakieś niestworzone rzeczy i KERNEL PANIC...
(Gentoo podobnie szalało)
Zdesperowany próbowałem nawet windowsa instalować, ale ten też cyrki odstawiał.
Rozkręciłem obudowę i zacząłem po kolei wyciągać bebechy. Dysk, wifi, ram żaby sprawdzić czy coś nie nawaliło.
Coś mnie podkuciło, żeby wyciągnąć BATERIĘ... i co się okazało? Komp chodzi jak należy (nielicząć głośnej pracy dyku twardego ale to nie jest z tym związane) Ubuntu 7.10 i Gentoo mam w tej chwili na kompie. Wszystko działa. Jak włożę baterią to znowu szaleje i się nie uruchamia.

Czy ktoś się z czymś takim spotkał?
Czy naprawdę wina baterii?
Czy jeśli kupię sobie nową to będzie OK?

(jeśli gdzieś jest takiś błąd ort. to sorry. nie jestem najlepszy z pisowni naszych krzaczków, a jeszcze nie zmusiłem firefoxa żeby mi sprawdzał pisownię (podkreśla prawie wszystko jak leci) )
_________________
Pozdrawiam
robjuz

kfiaciarka · Posted: Sat Feb 23, 2008 6:43 pm Post subject:

może jakieś błędy acpi i kernelowe w sensie konfiguracji. Powiem Ci że miałem jakiś czas temu tak samo. System pracował sobie w miarę normalnie a tu niespodzianka, zwis i tylko twardy reset pomagał. Aż musiałem z reiserfs przejść na ext3 bo nie miałem już siły na ciągłe fsck spod innego systemu.
Pewnego dnia po jakimś update samo przeszło ;-)

Nie wiem jakie masz keywords bo ja ~x68

Może emergnij sobie wszystko co może ci się przydać do pracy z linuxem na laptopie, np. acer_acpi, acerkh i jakies laptop-mode-tools cpufreq-utils i takie różne co mogą się wydać przydatne.

ps. na ubuntu też nie miałem problemu

może powinieneś uploadować gdzieś konfig kernela i nie korzystać z genkernela tylko manualnie

kilka paniców i się wprawisz ;-)

mogę ci pokazać swój na przykład:
http://www.wklej.org/id/c86bd9a636